"Wyprawa w kratkę. Fascynująca Szkocja" - spotkanie Klubu Podróżnika "Trampek" - wrzesień 2019
Swoją tegoroczną wyprawę, która miała miejsce na przełomie sierpnia i września, rozpoczęli w Glasgow. Pokonując dziennie ok. 300 kilometrów, odwiedzili najbardziej charakterystyczne dla Szkocji miejsca. Na tej liście nie mogło zabraknąć oczywiście stolicy – Edynburga, który ujął naszych gości sympatycznymi mieszkańcami i pięknie położonym zamkiem.
Wąskimi drogami podążyli na północ, zatrzymując się w niewielkich, malowniczo położonych hostelach, na polach kempingowych czy w prywatnych domach u gościnnych i, wcale nie skąpych, Szkotów. Przemierzając te regiony nie sposób nie zauważyć wszechobecnych zamków i pałaców. Jedne, choć często pozostały po nich same ruiny i tak imponują swoją niegdysiejszą potęgą. Część, szczególnie te, w których mieszczą się obecnie muzea, bądź stanowią własność prywatną, dostępne są dla zwiedzających.
Szkocja to również przepiękne krajobrazy, dzikość natury, soczysta zieleń, występująca w każdym odcieniu, a także stada pasących się owiec i niewielka ilość mieszkańców. Na terytorium odpowiadającym ok. 1/3 powierzchni naszego kraju, mieszka niespełna 6 mln. ludności. Prelegenci opowiadali także o narodowym szkockim stroju – kilcie, czyli kraciastej spódnicy noszonej przez mężczyzn i o tym, jak ściśle przestrzegana jest tradycja nienoszenia pod nią bielizny. Nie mogło zabraknąć informacji o jedzeniu, popularnym w tamtym regionie, czyli tradycyjnym huggies – potrawy przyrządzanej z owczych podrobów z dodatkami, m.in. cebulą, mogącej przypominać nam nieco kaszankę. Kolejne etapy podróży wzbudzały zachwyt, przede wszystkim walorami widokowymi i przyrodniczymi. Tak było podczas części prezentacji multimedialnej, relacjonującej wyprawę na Isle of Skye – czwartą, co do wielkości wyspę Wielkiej Brytanii z bajkowymi, zapierającymi dech w piersiach krajobrazami. Będąc w Szkocji nie można pominąć atrakcji jedynej w swoim rodzaju – poszukiwań legendarnego potwora, zamieszkującego ponoć Loch Ness. Polscy podróżnicy również odwiedzili brzeg jeziora, jednak tym razem nie udało się trafić na tę osobliwą atrakcję.
Szkocja słynie jeszcze z jednej, charakterystycznej rzeczy. Oczywiście mowa tu o whisky – alkoholowym napoju, zwanym „wodą życia”. Opowieść o odwiedzinach w destylarni, założonej przez mnichów, brzmiała nie tylko intersująco, ale pokazała, jakim szacunkiem darzony jest na tych terenach ów trunek.
Spotkanie październikowe pokieruje nasze podróżnicze kroki w zgoła innym kierunku. O swojej wyprawie na Kamczatkę opowie Krzysztof Szczygielski. Na to wydarzenie zapraszamy 30 października o godz. 18:00 do biblioteki, przy ul. Meissnera 5. Wstęp wolny!